ZIELONA SZKOŁA
W GÓRACH ŚWIĘTOKRZYSKICH


Chcielibyśmy, aby wszystkie lekcje wyglądały tak jak te na wyjeździe 15, 16 i 18 czerwca. Na te dni uczniowie klas II przenieśli się z nauką w Góry Świętokrzyskie. Naszą szkołą a zarazem i domem stał się pensjonat u stóp Łysicy pod wiele mówiącą nazwą "Baba Jaga". Przez te dni zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc. Poznaliśmy kulturę, historię i przyrodę tego regionu Polski.

W Skarżysku Kamiennej zwiedziliśmy Muzeum Orła Białego. Za budynkiem muzeum zgromadzono militaria. Zaraz "startujemy" na torpedzie.
Dąb Bartek ma już ponad 700 lat i jest najstarszym dębem rosnącym w Polsce. Jaskinia Raj jest najpiękniejszą jaskinią w Polsce. W pełni zasługuje na swoją nazwę. Zdobywamy ruiny zamku w Chęcinach.
Po krętych schodach wdrapaliśmy się na zamkową wieżę. Widać stąd piękne krajobrazy. Zamek z góry wygląda jak zbudowany klocków lego.
Wieczorem bawiliśmy się na tarasie pensjonatu... ...a potem szaleliśmy na dyskotece. Następnego dnia przy kamiennym pielgrzymie Eryku w Nowej Słupi zaczęliśmy swoją wędrówkę na Święty Krzyż.
Przekroczyliśmy bramę rezerwatu ... ... i rozpoczęliśmy wspinaczkę na drugi co do wysokości szczyt Gór Świętokrzyskich. Niektórzy odbywali swoją wędrówkę na miotle.
Bartek chętnie pomagał koleżankom dźwigając ich tobołki. Po dwóch godzinach dotarliśmy na miejsce. Ze Świętego Krzyża schodziliśmy drugą stroną góry zatrzymując się na rumowisku skalnym - Gołoborzu.
W naszym pensjonacie na strudzonych wędrowców czekał już ciepły obiad. W godzinach popołudniowych poszliśmy po wodę do źródełka Świętego Franciszka. Żeby spełniły się nasze marzenia, z wodą źródlaną w buzi trzeba było okrążyć źródełko trzy razy.
I znowu wspinaczka, tym razem na Łysicę. Jesteśmy na najwyższym szczycie Gór Świętokrzyskich. Chwila odpoczynku przed trudnym zejściem po kamieniach.
Wieczorem dla dzielnych zdobywców świętokrzyskich szczytów czekała nagroda - ognisko. W Krzemionkach Opatowskich widzieliśmy rekonstrukcję kopalni krzemienia pasiastego z okresu neolitu. Trudno sobie wyobrazić, że człowiek narzędziami z krzemienia potrafił drążyć tunele głęboko pod powierzchnią ziemi.
Wędrowaliśmy wydrążonymi tunelami podziwiając krzemienie uwięzione w wapiennej skale wyglądające jak rodzynki w cieście. W podziemnej wędrówce spotykaliśmy dawnych górników, którzy swoją pracę wykonywali w pozycji skurczonej, półleżącej, kucznej lub klęczącej. Po wyjśiu z kopalni mieliśmy lekcję garncarstwa, która odbyła się w zrekonstruowanej wiosce sprzed 4 tysięcy lat.
Tym razem cofnęliśmy się jeszcze bardziej w czasie. Wkroczyliśmy w epokę dinozaurów. W Bałtowie można stanąć obok najgroźniejszego z prehistorycznych gadów - tyranozaura. Po wizycie w Parku Jurajskim, bogatsi o wiele wrażeń, wróciliśmy do domu.

Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl


Ostatnia aktualizacja strony: Jeszcze nie aktualizowana
Stronę najlepiej oglądać w rozdzielczości 1024/768 za pomocą przeglądarki IE 5+