"OD ZIARENKA DO BOCHENKA"
 
Kawęczyn to niewielka miejscowość za Grójcem, słynąca w okolicy z gościńca "Wiecha". Wybraliśmy się tam 7 października 2010r. w słoneczny, ale wietrzny dzień.
Na początku przywitano nas chlebem i solą. W gospodzie poczęstowano nas drożdżówkami i ciepłą herbatą. Mogliśmy ogrzać się przy ciepłym kominku.
Posileni ruszyliśmy zwiedzać skansen - zagrodę chłopską. Widzieliśmy chałupę pomalowaną na niebiesko, drewnianą stodołę i stajnię, w której do dziś hoduje się konie. Podwórko otoczone było płotem z wierzbowch gałęzi. Wisiały na nim gliniane i żeliwne garnki. Po trawie biegały perliczki. W chacie chłopskiej oglądaliśmy dawne wyposażenie izby, stroje ludowe i sprzęty gospodarstwa wiejskiego. Widzieliśmy m.in. kołowrotek i warsztat tkacki.
Po obejrzeniu chaty uczestniczyliśmy w lekcji "Od ziarenka do bochenka". Pani pokazała nam żarna, na których ziarno mielono na mąkę. Oglądaliśmy różne ziarna zbóż. Mogliśmy dotknąć ciasta na chleb. W rogu izby stał wielki piec do pieczenia chleba.
Następnie poszliśmy do kuźni. Tam kowal pokazał nam w jaki sposób robi się podkowy. Do pracy używał kowadła, miecha i wulkanu. Wybił również w naszej obecności monetę. Opowiadał różne historie o tym, jak kiedyś wyrabiano przedmioty z żelaza.
Bardzo ciekawa była przejażdżka powozem po okolicy. Mogliśmy podziwiać piękne budowle. Podczas spaceru przez las widzieliśmy daniele. Spodobały nam się również olbrzymie króliki rasy bułgarskiej.
Po wyjściu z lasu naszym oczom ukazały się młyny. Jeden z nich to młyn wodny z olbrzymim kołem poruszanym przez wodę. Tam znajdowała się dawna szkoła wiejska. Zdziwił nas wygląd ławek, na których stały kałamarze. Dzieci w dawnych czasach do pisania używały piór i atramentu. Przybory szkolne wkładały do drewnianych piórników. Widzieliśmy też młyn napędzany siłą wiatru - wiatrak.
Największą atrakcją dla nas była zabawa w "małpim gaju". Próbowaliśmy swoich sił chodząc po porozciąganych linach. Stracone kalorie uzupełniliśmy podczas posiłku w gospodzie. Z przyjemnością i wielkim apetytem zjedliśmy kiełbaski z rożna. Na zakończenie pobytu gospodarze zorganizowali nam dyskotekę.
Zmęczeni, ale w dobrych humorach, wróciliśmy do domu.
Uczniowie klas III
|
|
 |
|
