DZIEŃ DZIECKA, CZYLI ŚWIĘTO WSZYSTKICH DZIECI (1.06.2020).

1

Zadania do wykonania. Czytaj więcej...

 

3

Temat: Dzień Dziecka, czyli święto wszystkich dzieci.

1. Prezentacja multimedialna pt.: „My Dzieci Świata”--> POBIERZ 

Na podstawie obejrzanej prezentacji opisz wygląd dzieci z różnych stron świata. 

Narysuj swój portret, cz. 5, str. 56

2. Wykonaj karty pracy cz. 5, s.57. Odpowiedz na pytania: Czego dorośli mogą nauczyć się od dzieci? Czego dzieci oczekują od dorosłych? Jakie prawa mają dzieci?

3.Poznajemy inne kultury. Posłuchaj opowiadania M. Strękowskiej- Zaremby pt: „Karim”.

– Karim jest super! – Olek, usadowiony przy rodzinnym stole, opowiadał wujkowi Jackowi wrażenia z przedszkola. – Dzięki niemu wygraliśmy konkurs na album o Warszawie. Pokazaliśmy album tacie Marty, żeby już więcej nie mówił, że Karima trzeba przenieść do młodszej grupy, bo w zerówce nie da sobie rady i będzie nam tylko przeszkadzał w nauce. – I co, zmienił zdanie o Karimie? – spytała mama. – Chyba tak, bo nawet mu pogratulował. – Karim? To ten Arab, który ostatnio doszedł do waszej grupy? – upewnił się wujek. – On nie nazywa się Arab, tylko Karim Hassan. Jego rodzice są lekarzami. Pochodzą z Egiptu i pracują w Polsce. Zostali tu po studiach medycznych. Nikt nie rysuje tak jak on – podkreślił Olek. – Mówiłeś, że Karim nic nie umie. Stoi pod ścianą i milczy – przypomniał tata. – Stał, bo wstydził się odezwać, ale już nie stoi. Mama Olka położyła na stole gorące danie. – Częstujcie się, póki ciepłe – zachęcała. Wujek nachylił się nad półmiskiem. 111 – Co to takiego? Tak dziwnie pachnie. – Kofta – arabskie kotleciki z baraniny – wyjaśniła mama. – Arabskie... to ja dziękuję. Wystarczą mi słodycze – wujek sięgnął do talerza z ciastkami. – Kolega mówił, że te arabskie potrawy to nie dla ludzi – stwierdził. Olek podniósł na wujka zdziwiony wzrok. – Mówisz jak mama Franka. Zabroniła mu spróbować ciastek, które mama Karima upiekła dla naszej klasy. – Ma rację. Ja bym nie tknął tych arabskich wynalazków – powiedział wujek z przekonaniem. Olek uważał, że ciastka Karima to po prostu pycha. Zanim jednak on i jego grupa przekonali się, jak smakują, dzieci obserwowały nowego kolegę trochę nieufnie. Miał czarne włosy, czarne oczy i śniadą cerę, poza tym niczym się nie wyróżniał, ale gdy się odezwał, wywołał burzę śmiechu. Zamiast „dzień dobry” powiedział „dzobi”, a zamiast „cześć” – „ehsz”. Potem stanął pod ścianą i wcale się nie odzywał. Ściskał pod pachą misia z urwanym uchem i za nic nie chciał się z nim rozstać. Grupa uznała, że jest dziwny. W sali było tyle nowych zabawek, a on wolał starego misia. Dopiero kilka dni później, kiedy dzieci zajęły się rysowaniem, Karim odłożył misia i wziął kredki do ręki. Raz-dwa i wyczarował na kartce wyścigowe auto. – Ładne. Narysujesz mi pociąg? – spytał Olek. Karim uśmiechnął się i raz-dwa-trzy pociąg pędził po torach. – Brawo! – pochwaliła go pani. Do Karima ustawiła się kolejka dzieciaków, a on rysował im samochody, pociągi, samoloty i nawet psy i koty. Potem była zabawa w pociąg i nikogo już nie śmieszyło, że nowy kolega nie mówi poprawnie po polsku. Zresztą, żeby bawić się w pociąg, wystarczy powtarzać: tu-tu, tu-tu, tu-tu. Karim „tututał” tak samo jak wszyscy. Jego miś też się przydał, bo kiedy pociąg się wykoleił, miś odegrał rolę rannego pasażera. Gdy po paru dniach Karim zachorował, wszyscy w grupie okropnie się martwili. Niecierpliwie czekali, aż wróci, żeby razem z nim tworzyć album o Warszawie. To właśnie po powrocie z choroby przyniósł ciastka, których Franek nie chciał skosztować. – Gdyby mama Franka ich spróbowała, na pewno zmieniłaby zdanie. Są pyszne, prawda, wujku? – zapytał chytrze Olek. Wujek przełknął ciastko, odchrząknął i zrobił niezbyt mądrą minę. – To te? – spytał, wskazując talerz z ciastkami, który prawie już opróżnił. Olek uśmiechnął się od ucha do ucha. – Dostałem je od Karima dla Ady. Masz szczęście, że nie zdążyła wszystkich zjeść. Wujek Jacek zaśmiał się w głos. – Zawstydziłeś mnie, mądralo. Są przepyszne. Chyba spróbuję też kotlecików, bo jak widzę, zaraz się skończą. Tylko nie mówcie cioci, że zjadłem tyle słodyczy. Rodzina obiecała zachować tajemnicę. Olek z radością przyglądał się, jak wujek pałaszuje „arabskie wynalazki”. Mamę Franka też uda się przekonać. Przecież to, co obce i nieznane, nie musi być gorsze. Grupa wymyśliła Dzień Kuchni Arabskiej w przedszkolu. Wszyscy rodzice dostaną zaproszenia ozdobione przez Karima. Pani już się zgodziła.

KARIM2 kARIM1
 

  • Rozmowa na temat opowiadania .Wyjaśnienie dzieciom znaczenia słów: tolerancja oraz akceptacja. Wykonaj karty pracy cz. 5, s.58-59.

4. Dzień Dziecka, to święto wszystkich dzieci, również dzieci chorych i niepełnosprawnych. Pamiętajmy o nich, nie tylko od święta, ale na co dzień. 

Obejrzyj ten krótki Film-->POBIERZ i porozmawiaj o nim z rodzicem. Zastanów się w jaki sposób możesz poprawić samopoczucie dziecku, które jest niepełnosprawne.

Zapamiętaj, że jesteście dziećmi, które wiele łączy, jesteście tacy sami i macie takie same prawa. Wykonaj karty pracy cz. 5, s. 62-63

5. Osłuchanie się z piosenką pt: „Inni, a tacy sami.”-->POBIERZ

6. Wykonaj karty pracy cz. 5, s. 60-61

DLA CHĘTNYCH:                                                                                                        

Poproś rodziców o przeczytanie wybranej bajki Bajki z różnych stron świata-->POBIERZ

Zapraszamy Państwa do odwiedzenia strony oddziałów przedszkolnych             

w środę, czyli 3 czerwca.